Ponad 40 km za nami🦾🚴‍♀️. Dzięki Matce Najświętszej, do której dziś rano wyruszyliśmy, przez cały czas dopisywała nam piękna pogoda🌞, dobre humory, a przede wszystkim siły💪. Nasza 50-cio osobowa grupa rowerzystów szczęśliwie (choć z różnymi przygodami, np. zgubiony bidon czy siodełko 😂, opalone ręce i nosy, problemy z łańcuchem oraz mała kraksa podczas jazdy) dotarła do Sanktuarium NMP Skępskiej, gdzie podczas nabożeństwa Maryjnego modliła się o potrzebne łaski🙏. Było też coś dla ciała, o co zadbała rodzina p. Kościesza, p. Jabłońskich oraz nasza Tereska. Na miejscu czekał na nas grill i pyszne kiełbaski, swojski chleb i ciacho drożdżowe p. Wioli W. Bóg zapłać oo. Bernardynom za miłe przyjęcie i użyczenie miejsca na odpoczynek. Droga powrotna też obfitowała w niespodzianki. Jedną z nich był słodki poczęstunek przygotowany w Podolu przez KGW Poziomka🍰🧁. A mówią, że podczas jazdy rowerem można zgubić kilogramy🤣 To było dziś jednak niemożliwe, ale próbować będziemy. Bóg zapłać wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do naszej dzisiejszej rowerowej wyprawy, szczególnie organizatorowi i motywatorowi ks. Adamowi oraz ks. Krzysztofowi.

Comments are closed